Bono… Ten, który zmienił wszystko. To od niego zaczęła się moja droga – pełna miłości, walki i nadziei dla tych, którzy nie mają głosu. Bono nie był tylko psem. Był przyjacielem, nauczycielem, lekarstwem na ból, zwątpienie i całe zło tego świata. Miał w sobie niezwykłą mądrość, łagodność i siłę, która przetrwała mimo krzywd, jakie go spotkały.
To jego oczy mówiły mi, że warto walczyć. To jego serce nauczyło mnie, że miłość leczy nawet najgłębsze rany. Jego los sprawił, że postanowiłam działać na rzecz okrutnie traktowanych zwierząt, a jego historia stała się fundamentem tej Fundacji. To właśnie jego wizerunek widnieje w jej logo – jako symbol nadziei, odwagi i drugiej szansy.
Choć nie ma go już obok mnie, wciąż czuję jego obecność – w każdym uratowanym psie, w każdym szczęśliwym merdnięciu ogona, w każdym kroku, jaki stawiam dla tych, którzy czekają na lepsze życie. Wiem, że gdzieś tam, za Tęczowym Mostem, czeka na mnie – radosny, wolny, z tym samym mądrym spojrzeniem, które na zawsze noszę w sercu.
Bono, brakuje mi Ciebie każdego dnia, ale wiem, że jeszcze się spotkamy. Dziękuję Ci za wszystko. Zawsze będziesz częścią mnie. ❤️❤
Marta Włosek – założycielka Fundacji