Dramat suni husky

Przy okazji poszukiwań innego zagubionego psa dowiedzieliśmy się od pobliskich terenowi poszukiwań mieszkańców o strasznie okaleczonym dzikim psie pojawiającym się w jednej z lubelskich wsi. Pies na sam widok człowieka zawsze, mimo ciężkiego stanu, uciekał. Po około tygodniu od pierwszego sygnału o tym nieszczęściu udało nam się odłowić za pomocą klatki przerażoną i w dodatku w bardzo okaleczoną sunię, a właściwie psi szkielet obleczony skórą, z urwaną łapą, licznymi bliznami i krwawiącymi ranami, oblepioną kleszczami i pchłami.

Patrząc na nią aż zaciska się zęby myśląc o przeżytym przez nią niemiłosiernym bólu. Jak ona dała radę? To wręcz niemożliwe. Przypuszczamy, że padła ofiarą sideł. Nagle życie normalnego psa zamieniło się w koszmar. Olbrzymi ból, trzask roztrzaskanych kości, krew i powolne czekanie na śmierć w wielkim cierpieniu. Jakimś cudem udało jej się wyswobodzić? Może to człowiek, który liczył na złapanie dzikiej zwierzyny wypuścił ją? Złe skojarzenie sylwetki człowieka tłumaczyłoby paniczny strach przed ludźmi. Przeżyła. Przerażona bohaterska sunia, skazana tylko na siebie. Głód zwabił ją do gospodarstwa, w którym trzymano kury. Mimo kalectwa udało jej się upolować kilka sztuk. Szybka reakcja naszych wolontariuszy uchroniła ją przed kolejnym ryzykiem, jakie niosło za sobą duszenie kur. Sunia została chwilowo zabezpieczona, czeka ją szereg bardzo kosztownych badań. Niezbędne będą konsultacje ze specjalistami, może wspólnymi siłami uda nam się w odpowiednim czasie odmienić jej życie za pomocą specjalistycznej protezy. Tego typu działania niosą za sobą olbrzymie koszty ale wierzymy,że wspólnymi siłami uda nam się odmienić dotychczasowe życie Lagerty.
Lagertha mimo dotychczasowej traumy dzielnie znosi wszystkie badania. Za nami m.in. badania krwi, wykluczenie babeszjozy, odrobaczenie i zabezpieczenie od pasożytów zewnętrznych. Czeka ją jeszcze USG jamy brzusznej, zdjęcia RTG urwanej łapy i klatki piersiowej. Szereg badań będzie przygotowaniem do tomografii komputerowej.
Opłacenie nawet najprostszych badań jest dla nas bardzo dużym obciążeniem finansowym. To przykre,że mimo wielkich chęci i zaangażowania wolontariuszy i lekarzy o jej dalszym życiu zadecydują tylko pieniądze 🙁 Prosimy w jej imieniu o choćby najmniejsze wpłaty, które będą miały realny wpływ na jej los.
Wydarzenie Lagerhy: https://www.facebook.com/events/144942615910298/

husky